www.wsercupolska.org - Klub Współczesnych Narodowców E-katalog stron Pobierz folder
ObWiePolak - Współczesna Endecja > Albo zadowolimy Żydów, albo BogaDzisiaj jest 28-4-2024 godzina 12:37:44

Albo zadowolimy Żydów, albo Boga

John Vennari - Ani Żydzi, ani ktokolwiek inny nie ma prawa dyktować nam, jak się mamy modlić– twierdzi redaktor magazynu “Catholic Family News”

Rz: Jak pan ocenia zmiany w modlitwie na Wielki Piątek wprowadzone przez Benedykta XVI?

John Vennari: Mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie podoba mi się, że papież zmienił tę prastarą modlitwę, która doskonale wyrażała stanowisko Kościoła. W tym sensie wolałbym, żeby jej nie ruszać. Z drugiej strony jednak fakt, że Ojciec Święty jednocześnie zachował wezwanie do nawrócenia Żydów, jest bardzo pozytywny. W ten sposób potwierdził bowiem tradycyjne nauczanie Kościoła w tej sprawie. To chyba pierwsze takie potwierdzenie od Soboru Watykańskiego II. Więc powtarzam – jestem rozdarty.

Jeszcze niedawno mówiono o tym, że papież w ogóle zlikwiduje modlitwę.

Dobrze się stało, że tego nie zrobił. Słyszałem od pewnej osoby zbliżonej do najwyższych kręgów Watykanu, że podczas pontyfikatu Jana Pawła II wiele przychylnych żydom działań było podejmowanych w atmosferze niewyobrażalnego nacisku, a wręcz szantażu ze strony organizacji żydowskich. Możemy się więc domyślić, że nie inaczej było i tym razem. Więc należy docenić to, iż Benedykt XVI oparł się presji.

O co jednak ta cała awantura? Jeżeli Żydzi czują się urażeni, to dlaczego nie skasować tej modlitwy?

Nie można ot tak zmieniać liturgii i modyfikować dogmatów pod presją niekatolików. Żydzi czują się urażeni, ale gdyby usunąć modlitwę, urażeni poczuliby się wszyscy katoliccy tradycjonaliści i konserwatyści. Ludzie, którzy uważają, że ani Żydzi, ani ktokolwiek inny nie ma prawa dyktować nam, jak się modlić. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy my nagle zaczęli wysuwać jakieś obiekcje do żydowskich modłów.

Co by pan powiedział Żydowi, który czuje się urażony modlitwą na Wielki Piątek?

Powołałbym się na słowa Jezusa Chrystusa, który powiedział, że ten, kto nie uwierzy, że jest Mesjaszem, umrze w grzechu. To nauczanie samego Boga i nie można oczekiwać, że katolicy teraz nagle je zmienią, żeby komuś zrobić przyjemność. Kościół musi mówić to, co mówił zawsze, bez pytania się o zgodę świata zewnętrznego. Tak robili przecież apostołowie, którzy nie konsultowali się, czego wolno, a czego nie wolno im nauczać. Musimy dokonać wyboru: albo zadowolimy Żydów, albo Boga.

Według Żydów modlitwa ta wpisuje się w antysemicką tradycję, której skutkiem były krwawe pogromy.

Takie wydarzenia nigdy nie były aprobowane przez Kościół. I były to incydenty całkowicie marginalne. Teraz z rozmaitych powodów te sprawy się wyolbrzymia do karykaturalnych proporcji.

Dlaczego nie możemy jednak uznać, że Żydzi mają własną ścieżkę do zbawienia? W tym duchu wypowiadało się nawet wielu kardynałów.

Bo to bzdura. Już święty Piotr powiedział Żydom swoich czasów, że jeżeli chcą być zbawieni, muszą zaakceptować Jezusa. W tym duchu Kościół nauczał przez dwa tysiące lat. Nagle jak diabeł z pudełka wyskakuje to nowe nauczanie o “własnej ścieżce”. Kardynał katolicki może być albo wierny słowu bożemu, albo nie. Ten który, mówi o żydowskiej ścieżce do zbawienia, błądzi. Niestety, wielu kardynałów stało się niewolnikami mody. Ekumenicznych, modernistycznych pomysłów XX i XXI wieku. Nasz Bóg nie umarł jednak na krzyżu za całą ludzkość po to, by teraz nagle Żydzi mogli dostać przepustkę do jakieś bocznej ścieżki, aby obejść Chrystusa.

Krytykuje pan kardynałów. A papież? Na przykład Jan Paweł II modlił się w synagodze i pod Ścianą Płaczu.

To były poważne błędy. Obawiam się, że papież wystąpił wtedy przeciwko odwiecznemu nauczaniu Kościoła. Benedykt XVI jest mu dużo bardziej wierny niż jego poprzednik. Za pontyfikatu Jana Pawła II w Watykanie dominowało przekonanie, że wszystko jest w porządku, że Kościół przeżywa nową wiosnę i wszyscy powinniśmy się radować. Benedykt otwarcie mówi, że wiara znajduje się na całym świecie w głębokim kryzysie. I stara się podjąć pewne kroki, żeby ją wzmocnić, żeby powrócić do tradycji. Właśnie dlatego przywraca starą liturgię. Nie zobaczymy go, tak jak Jana Pawła II, modlącego się z Żydami, muzułmanami, sikhami, buddystami i Bóg wie z kim jeszcze.

John Vennari jest redaktorem naczelnym tradycjonalistycznego magazynu “Catholic Family News”

 

Modlitwa o nawrócenie Żydów

w liturgii tradycyjnej (do 1959)Módlmy się za Żydów wiarołomnych, aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

w wersji Jana XXIII (1959)

Módlmy się także za Żydów: Niech Bóg i Pan nasz usunie zasłonę z ich serc, aby i oni uznali Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Wszechmogący, wieczny Boże, Ty nie odmawiasz Swego miłosierdzia także Judajczykom, wysłuchaj naszych modlitw za ten zaślepiony lud. Niech zaznawszy światła Twej prawdy, którym jest Chrystus, zostanie wybawiony ze swoich ciemności. Przez tegoż Pana.

w wersji Benedykta XVI (2008)

Módlmy się także za Żydów, aby Bóg i Pan nasz oświecił ich serca, by uznali w Jezusie Chrystusie zbawiciela wszystkich ludzi. (…) Wszechmogący wieczny Boże, który chcesz, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy, spraw łaskawie, aby z wejściem wszystkich narodów do Twego Kościoła cały Izrael został zbawiony.

Żródło: http://7dni.wordpress.com/2008/02/14/modlitwa-o-nawrocenie-zydow/