Europejska Republika Islamska
Szanowni Państwo, stało się, kolejny raz weszliśmy w czas świąt Wielkiej Nocy, kiedy nasz Pan (nie nie nie, nie pieniądz, nie jakiekolwiek dobro materialne, ani nawet nie Donald Tusk), nasz Pan Jezus Chrystus zmartwychwstaje. Z tej okazji chciałbym wszystkim Państwu złożyć życzenia nie tylko i nawet nie przede wszystkim zdrowia, szczęścia, i pieniędzy, ale opamiętania.Do złożenia takich właśnie życzeń skłoniła mnie pewna refleksja umocowana w realiach społeczno politycznych, a oparta na własnych obserwacjach i przemyśleniach.
Jak Państwu wiadomo, przyroda nie znosi próżni. Ale prawdą jest, i każdy ksiądz Państwu to potwierdzi, że życie duchowe również. Przychodzi do nas Bóg, który mówi, że nas kocha i chce nam dać życie które się nigdy nie kończy. Ale mówi więcej- kocha nas do tego stopnia, że daje nam wolny wybór. Jeśli go przyjmiemy, wówczas spełni to co obiecał, a jeżeli go odrzucimy, wówczas… lepiej nie myśleć.
Sprawa wydawałoby się prosta. Któż bowiem nie chciałby dostąpić zbawienia.
Nie znalazłby się pewnie ani jeden człowiek, gdyby nie fakt, że wyrażenie zgody na przyjęcie Chrystusa wiąże się z wieloma rzeczami, które współczesny świat, a na pewno lewacka Europa po prostu odrzuca. Bo jeśli powiemy głośno, że aborcja to zabójstwo człowieka, to zaraz pani Tysiąc pójdzie do sądu, a lewacki sąd przykładnie ukarze mówiącego tak, aby nigdy więcej nie miał czelności myśleć inaczej niż nakazuje mu to lewicowa doktryna przyjęta w Unii Europejskiej. Jeżeli w klasie liczącej trzydzieści osób, pięć się poskarży, że wiszące w sali lekcyjnej krzyże naruszają jego prawa, to lewacki europejski sąd nakaże zdjęcie krzyży i znów przykładnie ukarze tych „bezecników” którzy je tam powiesili. Swoją drogą, we wskazanej sytuacji nasuwają mi się dwie wątpliwości. Po pierwsze, co by się stało, gdyby w tej Sali pozostałych dwadzieścia pięć osób się poskarżyło że brak krzyży w salach narusza ich prawa, jakich argumentów użył by sąd odrzucając to oskarżenie, bo nie mam najmniejszych wątpliwości że tak właśnie by się stało. Jakich by można było użyc argumentów, żeby nie pokazać wszem i wobec, że poglądy jednych – tych walczących z kościołem, a tym samym z religią się szanuje, a poglądy katolików ma się głęboko w d…
Po drugie, jak to się ma do tolerancji?
Mówi się nam, że mamy tolerować homoseksualistów, a jednocześnie ta sama Europa, ustami swojego sądowego organu, nie toleruje np. krzyży, a tym samym katolików.
Jak więc Państwu wiadomo, porzucając komunę, wpakowaliśmy się w kolejny układ lewacki a co za tym idzie taki, który po pierwsze chce myśleć za społeczeństwo, a po drugie, zwalcza wszelkie formy życia, które mówią, że ludzie sami powinni dokonywać wyborów, że są wolni, i zdolni do podejmowania decyzji. Taką właśnie formą jest kościół katolicki.
Dla mnie osobiście straszną rzeczą jest powszechne odrzucanie Boga w życiu człowieka. Ale z punktu widzenia globalnego, można pomyśleć, że przecież jest to indywidualna sprawa każdego człowieka. Innymi słowy, z punktu widzenia kowalskiego w Polsce nie ma znaczenia czy Smith w Anglii przyjmuje Boga czy nie. Nic bardziej mylnego.
Byłem w Anglii rok czasu. Tylko rok, ale to wystarczyło, żeby stwierdzić, ze na oko, 70 procent ludzi, jakich się widzi na ulicy to ludność pochodzenia arabskiego. Dotyczy to oczywiście tylko miasteczka w którym mieszkałem, ale w innych miasteczkach bywało jeszcze gorzej.
W przeciwieństwie do kościołów katolickich, meczety pękały w szwach. Co gorsza, w dużej części owa ludność to już obywatele brytyjscy. Bez trudu można wiec sobie wyobrazić sytuacje, w której za kilka lat, kolejnym premierem tego europejskiego mocarstwa zostanie arab ( moim zdaniem jest to wyłącznie kwestia czasu ). Biorąc pod uwagę fakt, ze gdzie tylko sa Arabowie tam chcą wcześniej czy później tworzyć islamska republikę, taka właśnie republika stanie się Wielka Brytania. Jeżeli tak się stanie, podobny los spotka cala Unie Europejska. Bronić się już nie będzie można, bo przecież nie można żadnemu obywatelowi zakazać głosować.
Jaka będzie różnica?
Odwracacie się teraz od Boga, który choć potężny, przychodzi pełen pokory, będziecie musieli kłaniać się Allachowi nie dlatego ze tak będziecie chcieli, ale dla tego ze stanie nad waszymi głowami strażnik z kałasznikowem w rekach.
Teraz nie przyjmujecie ze złem jest aborcja, a przyjmiecie ze złem jest zbyt krotka spódniczka, czy brak chusty na twarzy a do przyjęcia takiej tezy skłoni was ten sam malo sympatyczny pan z kalachem. Przepraszam za zastosowanie tutaj drugiej osoby liczby mnogiej, ale ja po prostu od takiego zycia będę wolał śmierć.
A swoja droga, ciekawe jak by wówczas wyglądały organizacje feministyczne…
Na koniec ponawiam apel – opamiętajcie się, bo leży to w Waszym dobrze pojętym interesie, z której strony by na to nie patrzeć.
Pozdrawiam,
Andrzej Kocur