Niemoralny sponsoring
Platforma Obywatelska zaproponowała w ramach szukania oszczędności zawieszenie finansowania z budżetu państwa partii politycznych. Pomysł, jak na liberałów przystało, połowiczny i nijaki.
System finansowania partii politycznych z budżetu państwa jest niemoralny i antydemokratyczny. Niemoralny, bo promuje najsilniejszych i ich dodatkowo wzmacnia a słabych - osłabia. Dotacje przeznaczane na bardzo drogie reklamy pochodzą również z kieszeni rencistów których nieraz nie stać na potrzebne leki. Czy taki transfer pieniędzy Polaków ma cokolwiek wspólnego z moralnością?
Antydemokratyczny bo stwarza scenę polityczną na której istnieją wciąż te same skompromitowane ale silne pieniędzmi podatników partie polityczne. Nowe inicjatywy, z racji braku dostępu do olbrzymich pieniędzy nie mają siły przebicia i ich głos nie jest słyszalny. Aktualne partie korzystające z dotacji idących z kieszeni m.in. ubogich emerytów dawno się pokompromitowały, lecz są na tyle silne finansowo aby zagłuszyć postulaty inicjatyw dążących do zaprowadzenia realnych zmian w Polsce. W myśl obecnego systemu ja jestem zmuszony do finansowania np. lewicy którą uważam za największe zagrożenie dla narodu i byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie gdyby jej nie było.
Jeżeli już chcemy wprowadzać system finansowania przez podatników partii politycznych to można by zrobić coś podobnego do 1% podatku na fundacje – podatnik sam w zeznaniu podatkowym mógłby zadeklarować, że jakiś procent swojego podatku przeznacza na wskazaną przez siebie partię polityczną (lub stronnictwa, stowarzyszenie itp.). Byłoby bardziej moralnie, demokratycznie i rozsądnie.
Pomimo, że pomysł ludzi Tuska jest nijaki i rozwodniony (jak każda ich inicjatywa) spotkał się z ostrym oporem pozostałych partii parlamentarnych. A przecież wszyscy głoszą potrzebę zaciskania pasa w obliczu nadchodzącego kryzysu gospodarczego. Prawo i Sprawiedliwość, pseudo – PSL, lewica są przyzwyczajona do zaciskania pasa ale nie swojego. Lubią szukać oszczędności ale w kieszeniach zwykłych obywateli natomiast sami uwielbiają wprost bizantyjski przepych. Popatrzcie Państwo na te reklamy, olbrzymie plakaty, pompatyczne kongresy partyjne. To wszystko z Waszych kieszeni. To Wy, chcąc lub nie jesteście sponsorami tych imprez. A czy ktokolwiek z polityków przejmuje się gdy Wam nie wystarczy pieniędzy na ferie dla dzieci? Wątpię.
Krzysztof Kocur