www.wsercupolska.org - Klub Współczesnych Narodowców E-katalog stron Pobierz folder
ObWiePolak - Współczesna Endecja > Żenada katyńskaDzisiaj jest 28-3-2024 godzina 17:53:46

Żenada katyńska

Polska klasa polityczna głównego nurtu prezentuje swój najgorszy obraz. Obraz dna, który wywołuje uczucie żenady i wstydu. Nie liczą się sprawy ważne, są one sprowadzane do  roli obornika, którym można obrzucić przeciwnika.
Niedawno Polskę obiegła informacja, że premier federacji Rosyjskiej, Władimir Putin zaprosił premiera  naszego państwa Donalda Tuska na obchody 70. rocznicy mordu polskich oficerów w Katyniu. Jest to gest dobrej woli ze strony wschodniego sąsiada, któremu być może w jakimś stopniu zależy na poprawie stosunków z Polską, lub przynajmniej chce pokazać światu, że o stosunki te dba. Jest okazja, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – oddać hołd męczennikom za Polskę i zrobić choćby drobny kroczek w stronę ocieplenia klimatu na linii Warszawa – Moskwa. Niby wszyscy znają powiedzenie „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”, ale..
Dowiadujemy się, że o liście prezydenta, w którym wyraża on chęć uczestnictwa w obchodach nic nie wiedziało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Potem dowiadujemy się, że pewnie wiedziało bo Ambasada Rosji jest w posiadaniu listu.
Prezydent wywodzi się ze środowisk, dla których sprawa Katynia jest jedną z najistotniejszych i wiadomo było od dawna, że będzie chciał wziąć udział w uroczystościach. Byłoby pięknie gdyby w Katyniu oddali hołd polskim oficerom ramię w ramie najwyżsi dostojnicy Rzeczypospolitej – prezydent i premier. Pokazali byśmy światu, że w kwestiach politycznych, ekonomicznych itp. różnimy się bardzo, ale jeżeli chodzi o pamięć historyczną, szacunek dla tradycji, ciągłość państwa  - mówimy jednym głosem. Tymczasem panowie pewnie znów zechcą zawalczyć o samolot i krzesła pokazując wszem i wobec tradycje narodowego warcholstwa. Zamiast pełnego czci skupienia, naród znów będzie narażony na żenując widowisko pod nazwą: Kto kogo? Kto kogo wypchnie z samolotu, kto komu zabierze stołek? Kto kogo poklepie po plecach w geście zwycięstwa?
Czy ludzie ci nie potrafią się opamiętać wobec spraw istotnych? Nie! Oni chyba nie myślą kategoriami dobra narodowego, tylko patrzą na świat przez pryzmat punktów procentowych, jaki można zabrać rywalowi w sondażach. Jak długo jeszcze? Bardzo długo, gdyż sa to potężne firmy z olbrzymimi budżetami, które zrobią wszystko aby na scenie politycznej nie pojawił się nikt z klasą, ideami, wartościami, będący ponad wyborczą rąbaniną. Jest tylko jedna szansa, że pomimo spotów wyborczych, pomimo mniej lub bardziej głupawych programów politycznych naród się obudzi i niczym gajowy z dowcipu wywali tych ludzi z polityki.
Krzysztof Kocur